- autor: Blues_brothers, 2013-06-18 18:11
-
W niedziele o godzinie 17:00 WKS Żarek Barwałd podejmował u siebie LKS Żuraw Krzeszów. Pierwotnie to spotkanie miało odbyć się na boisku w Krzeszowie, ale z obawy przed najazdem dużej ilości kibiców z Barwałdu Żuraw poprosił o rozegranie tego meczu na naszym stadionie i tak też się stało.
Już od początku ten mecz zapowiadał się ciekawie. WKS ostatnio notował dużo lepsze wyniki niż te z początku rundy, to samo tyczyło się ekipy gości którzy w swoich ostatnich dwóch meczach ograli dwie czołowe drużyny ligi, to wszystko pozwalało mieć nadzieje na niezłe widowisko. Dodatkowo na trybunach spora liczba fanów Barwałdzkiej drużyny przez 90 minut dopingowała swój zespół. Co nadało temu spotkaniu odpowiednią atmosferę.
Przez pierwsze minuty gra toczyła się w środku pola. Kilkukrotnie skrzydłowi ekipy gości próbowali dogrywać piłkę z bocznych sektorów, jednak wszystkie dośrodkowania były wybijane przez naszych defensorów lub łapane przez dobrze dysponowanego Pocztowskiego. Podobnie wyglądały sytuacje Żarka. Jednak po pierwszej ładniejszej akcji w 20 minucie wychodzący sam na sam z bramkarzem Piotr Filek został sfaulowany w polu karnym, a sędzia bez wahania wskazał na "wapno". Karnego na bramkę pewnym strzałem zamienił Daniel Różycki. Od tego momentu gra przeniosła się pod bramkę przyjezdnych. Kilka minut później było już 2:0. Marcin Kopacz zdobywa bramkę strzałem po ziemi z rogu pola karnego. Kilka minut później przed kolejną dobrą sytuacją stanęli piłkarze Żarka, a dokładnie Damian Czaicki. W dobrej sytuacji próbował on lobować bramkarza i piłka minimalnie minęła poprzeczkę. Ostatnie minuty przed przerwą minęły bez groźniejszych okazji z obu stron. Do przerwy 2:0 dla WKS-u i wydaje się że nasi zawodnicy mają mecz pod kontrolą.
Po przerwie sprawy przybrały nieco inny obrót. Teraz to Żuraw groźniej atakował. W 50 minucie piłkę zmierzającą prosto do siatki nad poprzeczkę sparował Pocztowski. W 60 minucie nie miał już jednak tyle szczęścia, po rzucie wolnym zakotłowało się naszym polu karnym i po strzale z bliska Krzeszów zdobył bramkę kontaktową. Gra WKS-u stała się nieco bardziej nerwowa, strzału głową po rzucie rożnym próbował Dominik Żak, jednak piłka przeszła wysoko nad poprzeczką. Przewagę w tej części gry mieli goście, i ich ciągłe ataki przyniosły efekt kiedy w 80 minucie Żuraw wyrównał. Do końca spotkania obraz gry nie wiele się zmienił i mecz zakończył się remisem 2:2.
Z przebiegu gry jest to wynik sprawiedliwy, jednak pozostaje pewien niedosyt gdyż nasza drużyna prowadziła już 2:0 i straciła tą przewagę. Na przyszłość trzeba unikać takich sytuacji.
Wszystkim kibicom dziękujemy za głośny doping i wsparcie przez 90 minut, i już teraz zapraszamy wszystkich chętnych na ostatni mecz w sezonie 12/13. To spotkanie już w przyszłą niedzielę na stadionie w Bystrej. O dokładnej porze będziemy jeszcze informować.